Dorotka zaczela uczeszczac na zajecia kolka plastycznego, gdzie potrzeba bylo zaopatrzyc dziecko w fartuszek. Tak wiec powstala kolejna moja praca, fartuszek z bluzki za grosze.
Wszystko robilam na oko, ale mysle, ze efekt koncowy jest zadowalajacy, usmiech i radosc ukochanej istotki jest bezcenny i to jedna z najpiekniejszych zaplat za wlozona prace, jakie mozna otrzymac :)
Wszystko robilam na oko, ale mysle, ze efekt koncowy jest zadowalajacy, usmiech i radosc ukochanej istotki jest bezcenny i to jedna z najpiekniejszych zaplat za wlozona prace, jakie mozna otrzymac :)
Śliczny!
OdpowiedzUsuńDzieki :)
UsuńTaki fartuszek to i domu się przyda.
OdpowiedzUsuńCorka do domu chce jeszcze jeden, tak wiec jak tylko bede miala na to czas to zamierzam uszyc kolejny fartuszek i rekawice
Usuń