Tęsknie za latem...przypomniałam sobie ostatnio o letniej sukience, która uszyłam Dorotce. Na koronkę wydalam majątek...trzeba przyznać, ze była droga jak na sukieneczkę dla 4 latki...ale warto było :)
Byla to jedna z pierwszych sukienek i generalnie rzeczy które uszyłam, wiec po skończeniu byłam mega dumna z tego dzieła :) Szycie zajęło mi kilka godzin w porze nocnej ;)
Byla to jedna z pierwszych sukienek i generalnie rzeczy które uszyłam, wiec po skończeniu byłam mega dumna z tego dzieła :) Szycie zajęło mi kilka godzin w porze nocnej ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz